Kategorie
Aktualności

Budapeszt 2017 – część 2. Ogród Muzeum Narodowego: kolejne piękne miejsce na mapie Budapesztu?

Korzystając z przerwy zimowej każdy pilot, który specjalizuje się w konkretnej destynacji, stara się trzymać rękę na pulsie i zbierać informacje „co, gdzie kiedy” w danym mieście się wydarzy. Nie inaczej jest ze mną 🙂  Rok 2017 zapowiada się na Węgrzech jako rok wielu zmian.

Ostatnio dowiedziałem się, że rewitalizacji poddane będą ogrody Muzeum Narodowego. Muzeum Narodowe (Nemzeti Múzeum) to bardzo ciekawe miejsce usytuowane na trasie pomiędzy Halą Targową a Wielką Synagogą. Jest więc często omijane szerokim łukiem przez grupy turystyczne. Na szczęście dosyć rzadko przejeżdża się tamtędy autobusem, unikając stania w korkach, które są tam pewne jak kac po winobraniu w Tokaju 😉

 

Ogrody po rewitalizacji mają ponownie tętnić życiem i stanowić ciekawą alternatywę na spędzanie czasu nie tylko dla zwiedzających placówkę, ale także – i może przede wszystkim – dla studentów trzech  uczelni, które znajdują się w pobliżu. I coś w tym jest. Niestety okolice budynku są pustawe i  nie oferują możliwości wypoczynku w cieniu drzew. A taka idea przyświecała przecież pomysłodawcom powstania ogrodu na początku XX wieku:

Zaprojektował je Ármin Petz, główny projektant lubianego przez budapeszteńczyków ogrodu Orczy. Co ciekawe, ogrodzenie ogrodów muzealnych nie było tylko zachcianką projektanta. Na początku muzeum i okolice miały mieć całkiem otwarty charakter ze swobodnym dostępem do budynku i alejek spacerowych. Niestety, z pobliskiego placu Kalwina, gdzie odbywały się targowiska, bardzo często uciekały zwierzęta – krowy i świnie – i skrywały się pomiędzy drzewami szukając cienia 🙂

Ogrody mają być zrewitalizowane do 31 grudnia 2017 roku (taka data widnieje w warunkach udziału w projekcie), jednakże można się spodziewać oddania ich do użytku już jesienią. W trakcie prac zbadane zostanie 300 parkowych drzew, część z nich zostanie wycięta. Wokół pomników i popiersi, które wystawione są wokół muzeum, zostaną poprowadzone alejki, aby można było między nimi swobodnie spacerować. To miejsce ma znowu żyć i mam nadzieję tak się stanie. Oczywiście ze względu na prace, nie będzie dało się uniknąć pewnych uciążliwości dla mieszkańców i turystów. Na pewien okres zostanie zamknięty plac  Mihálya Pollacka.

Mam nadzieję, że prace nie utrudnią tegorocznej pracy a zamierzony efekt sprawi, że jeszcze więcej turystów zechce udać sie ze mną do tej urokliwej,choć trochę zaniedbanej dzielnicy studenckiej, czego życzę na ten rok pomysłodawcom i wykonawcom projektu! 🙂